Thailand, Chiang Mai Article cover Thailand, Chiang Mai Article cover

Tajlandia – Atrakcje turystyczne w Chiang Mai

Odkrywamy atrakcje Chiang Mai – od świątyń po lokalne bazary. Sprawdź, co udało nam się zwiedzić pieszo i samochodem w tym wyjątkowym mieście!

This post is also available in: Language: EnglishEnglish

Spis treści

Cześć! 👋

Podczas naszego pobytu w Chiang Mai udało nam się zobaczyć sporo ciekawych miejsc – zarówno tych bardziej znanych, jak i takich, do których nie każdy turysta trafia. Nasza podróż do tego miasta miała miejsce w marcu 2025 roku, choć ja sam byłem tu już wcześniej, w 2022 roku. Tym razem przyszedł czas, żeby pokazać Jadzi kilka miejsc, które już znałem, ale też odkryć coś nowego razem.

Trochę połączyliśmy przyjemne z pożytecznym, bo przez kilka dni pracowaliśmy zdalnie, a w wolnych chwilach ruszaliśmy na zwiedzanie. Przemieszczaliśmy się zarówno pieszo, jak i samochodem, więc udało nam się dotrzeć do różnych zakątków Chiang Mai.

Jeśli chcesz przeczytać nasze podsumowanie pobytu w Chiang Mai, 👉 zajrzyj tutaj. A jeśli jesteś ciekawy, co robiliśmy wcześniej, to nasza podróż zaczęła się od Phuket, 👉 o którym możesz przeczytać tutaj.

One Nimman

Mieszkaliśmy w pobliżu, więc siłą rzeczy trafiliśmy tu kilka razy – i trzeba przyznać, że to naprawdę fajne miejsce. One Nimman to takie eleganckie centrum handlowo-kulturalne, które wyróżnia się nieco innym klimatem niż reszta Chiang Mai. Stylizowane na europejskie pasaże, z ceglaną architekturą i klimatycznymi podwórkami, jest miejscem, gdzie można zarówno dobrze zjeść, jak i po prostu pospacerować.

W środku znajdziecie sporo restauracji, kawiarni i sklepików z rękodziełem czy lokalnymi produktami. Wieczorami atmosfera robi się jeszcze przyjemniejsza – zapalają się dekoracyjne światła, a czasem można trafić na koncerty lub inne wydarzenia. Jeśli będziecie w okolicy, warto zajrzeć chociaż na chwilę, nawet jeśli nie planujecie zakupów.

👉 Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie internetowej.

Wat Suan Dok

Można powiedzieć, że Chiang Mai dosłownie „watami stoi”, bo świątyń jest tutaj naprawdę mnóstwo. Wat Suan Dok to jedno z tych miejsc, które chcieliśmy zobaczyć, ale akurat trafiliśmy na moment, gdy główna kopuła była w remoncie. Do tego niektóre ozdobne elementy na terenie świątyni były trochę zaniedbane, więc całość nie prezentowała się tak efektownie, jak na zdjęciach, które widzieliśmy wcześniej.

Mimo to sama świątynia ma ciekawy klimat. Znajduje się tu kompleks białych stup, w których przechowywane są prochy członków dawnej rodziny królewskiej. Nawet pomimo trwających prac konserwacyjnych miejsce robi wrażenie, a kiedy kopuła zostanie odnowiona, pewnie jeszcze bardziej zyska na wyglądzie. Jeśli będziecie w Chiang Mai, warto tu zajrzeć – najlepiej już po zakończeniu renowacji.

👉 Więcej informacji znajdziesz na fanpage.

Suan Dok Gate

To jedna z bram wchodzących w skład dawnego muru obronnego otaczającego Stare Miasto w Chiang Mai. Można powiedzieć, że to część historii miasta, ale patrząc na jej stan, trochę aż prosi się o solidniejszą renowację. W sumie można by ją odrestaurować w podobnym stylu, jak zrobiono to ze Starówką w Warszawie – tak, żeby bardziej oddawała dawny charakter tego miejsca.

Mimo wszystko warto tu zajrzeć, żeby zobaczyć fragment dawnych fortyfikacji i choć trochę poczuć klimat historycznego Chiang Mai. Nie jest to może najbardziej spektakularna atrakcja, ale jeśli już spacerujecie w okolicy, to można się na chwilę zatrzymać i przyjrzeć temu miejscu bliżej.

Wat Lok Moli

Spacerując po Chiang Mai, można bez problemu trafić na Wat Lok Moli – świątynię, która wyróżnia się piękną drewnianą konstrukcją i ceglaną stupą. Nie jest tak popularna jak inne świątynie w mieście, ale to akurat zaleta, bo można spokojnie ją obejrzeć bez tłumu turystów.

Miejsce ma swój kameralny klimat, a detale architektoniczne przyciągają wzrok.

Wat Umong

Wejście tutaj kosztuje dosłownie parę złotych, ale trzeba mieć przy sobie gotówkę, bo płatność kartą nie wchodzi w grę. To jedno z bardziej nietypowych miejsc w Chiang Mai – świątynia ukryta w lesie, z charakterystycznymi tunelami i stupą na wzgórzu. Atmosfera jest spokojna, trochę inna niż w świątyniach w centrum miasta.

Jednak nie tylko architektura przyciąga uwagę. Na terenie świątyni można spotkać sporo kur, które, szczerze mówiąc, interesowały mnie chyba bardziej niż sam obiekt. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, to Wat Umong może być fajnym przystankiem na trasie zwiedzania.

👉 Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie internetowej.

Wat Phra Singh Woramahawihan

Wat Phra Singh Woramahawihan to jedna z najważniejszych i najbardziej reprezentacyjnych świątyń w Chiang Mai, położona w samym sercu Starego Miasta. Znana ze swojej bogato zdobionej architektury w stylu Lanna, jest doskonałym przykładem klasycznego tajskiego rzemiosła sakralnego. Jej największym skarbem jest posąg Buddy Phra Singh, który uchodzi za jeden z najcenniejszych w północnej Tajlandii i stanowi obiekt głębokiego kultu religijnego.

Cały kompleks jest bardzo zadbany, co podkreśla jego rangę jako jednego z kluczowych miejsc pielgrzymkowych i turystycznych w mieście. W przeciwieństwie do niektórych mniej znanych świątyń, tu każdy detal jest dopracowany – od złoconych fasad po misterne drewniane zdobienia. Świątynia pełni nie tylko funkcję sakralną, ale również edukacyjną, gdyż często odbywają się tu rozmowy z mnichami, sesje medytacyjne oraz ceremonie buddyjskie.

Oprócz walorów architektonicznych, można tu również doświadczyć autentycznej atmosfery duchowej, zwłaszcza podczas popołudniowych modlitw i uroczystości.

Watchediluang Varaviharn

Mówiliśmy już, że świątyń w Chiang Mai jest ogrom? No to mamy kolejną! Wat Chedi Luang to jedna z bardziej imponujących i rozpoznawalnych świątyń w mieście. Jej główną atrakcją jest ogromna, częściowo zniszczona stupa, która kiedyś była najwyższą budowlą w Chiang Mai. Choć trzęsienie ziemi uszkodziło ją kilkaset lat temu, to i tak robi wrażenie swoją skalą.

Cały kompleks jest dość przestronny i pełen ciekawych detali – od złoconych budynków po ogromne figury słoni. W ciągu dnia jest tu sporo turystów.

Chiang Mai City Arts & Cultural Centre

To jedno z tych miejsc, które mogą zainteresować, ale raczej nie wbije nikogo w fotel. Muzeum znajduje się w ładnym kolonialnym budynku z 1927 roku, w samym centrum starego miasta, i skupia się na historii Chiang Mai oraz dawnego Królestwa Lanna.

W środku znajdziecie trochę eksponatów, zdjęć i interaktywnych wystaw, które pokazują, jak rozwijało się miasto na przestrzeni wieków. Nie jest to może muzeum, które zapada w pamięć na długo, ale jeśli ktoś chce dowiedzieć się czegoś więcej o historii regionu, to może być ciekawy przystanek. W porównaniu do muzeów, które widzieliśmy np. w krajach arabskich, nie ma tu wielkiego rozmachu, ale ma swój lokalny klimat. Jeśli macie ochotę na spokojniejszy moment między intensywniejszym zwiedzaniem, to można tu wpaść na chwilę.

👉 Więcej informacji znajdziesz na oficjalnej stronie internetowej.

Wat Tha Mai

Trzeba przyznać – to jedno z bardziej kolorowych miejsc, jakie widzieliśmy w Chiang Mai. Świątynia pełna jest złotych i jaskrawych dekoracji, co nadaje jej wyjątkowego charakteru. W porównaniu do innych watów w mieście, tutaj dominuje bardziej nowoczesny styl, ale nie brakuje też tradycyjnych tajskich elementów.

Miejsce przyciąga uwagę bogato zdobionymi rzeźbami i detalami, a całość prezentuje się naprawdę efektownie, zwłaszcza w słońcu. Jeśli ktoś lubi świątynie, które trochę odbiegają od standardowego klimatu ruin i starych stup, to Wat Tha Mai może być interesującym punktem do odwiedzenia.

Chiang Mai Night Bazaar

Ciężko wskazać jedno konkretne miejsce, bo tak naprawdę to cała okolica wokół Changklan Road zamienia się wieczorami w tętniący życiem bazar. To tu znajdziecie stragany, sklepy, ulicznych artystów, a także dziesiątki knajpek i barów, w których można usiąść i poczuć atmosferę miasta po zmroku.

Jeśli chodzi o jedzenie, głównym punktem jest Phaploen Market, gdzie można spróbować lokalnych street foodów – od pad thaia po grillowane owoce morza. Ale tak naprawdę, wystarczy przejść się ulicą, żeby natknąć się na mnóstwo miejsc z jedzeniem, pamiątkami i typowymi bazarowymi gadżetami.

A skoro wieczór na bazarze, to oczywiście trzeba coś wypić. Piwo Chang? Pewnie, żeby tylko jedno! Nie jest to może wybitny trunek na tle piw kraftowych, ale w ciepły wieczór w Chiang Mai – wchodzi idealnie.

Doi Pui View Point

Jeśli lubicie widoki, to Doi Pui View Point zdecydowanie robi wrażenie. Panorama gór i lasów, lekka mgła unosząca się nad doliną – to miejsce naprawdę potrafi zachwycić.

Droga na szczyt jest kręta i może być wyzwaniem dla osób z chorobą lokomocyjną, bo zakręty nie kończą się ani pod górę, ani w dół. Można tu bez problemu wjechać zarówno samochodem, jak i jednośladem, ale jeśli nie macie doświadczenia w prowadzeniu skutera czy motocykla w górskich warunkach, to lepiej nie ryzykować. Po drodze mijaliśmy ludzi, którzy ewidentnie tracili kontrolę nad pojazdami – a przy tej trasie może się to skończyć dość nieprzyjemnie.

W drodze na punkt widokowy można jeszcze zahaczyć o Wat Phra That Doi Suthep, ale my już odpuściliśmy – w pewnym momencie świątyń było po prostu za dużo. Jeśli jednak macie jeszcze siłę na zwiedzanie, to warto rozważyć szybki przystanek.

Buatong Waterfall

To jedno z tych miejsc, do których warto wyskoczyć na krótką wycieczkę poza Chiang Mai. Wodospad Bua Thong, znany też jako Sticky Waterfall, znajduje się kawałek drogi od miasta, więc najlepiej mieć własny transport – samochód sprawdzi się idealnie.

Co wyróżnia to miejsce? Woda spływa po wapiennych skałach, które mają nietypową, chropowatą powierzchnię, dzięki czemu można po nich chodzić bez ślizgania się. To trochę jak wspinaczka po naturalnej ścianie, ale bez potrzeby specjalnego sprzętu. Sam wodospad nie jest może gigantyczny, ale w połączeniu z otaczającą go zielenią tworzy naprawdę przyjemny klimat.

Jeśli szukacie czegoś innego niż świątynie i bazary w Chiang Mai, to Bua Thong Waterfall jest fajnym miejscem na kilkugodzinny wypad.

Royal Park Rajapruek

To jedno z tych miejsc, gdzie od razu rzuca się w oczy spokój – naprawdę cicho i mało ludzi, co w Chiang Mai bywa rzadkością. Royal Park Rajapruek to ogromny ogród botaniczny z pięknie zaprojektowanymi alejkami, pawilonami i mnóstwem roślin z różnych zakątków świata.

Główną atrakcją jest Ho Kham Luang, tradycyjny tajski pawilon otoczony ogrodami, który wygląda jak żywcem wyjęty z pocztówki. Oprócz tego jest tu mnóstwo zieleni, oczek wodnych i kwietnych kompozycji, a całość robi wrażenie, zwłaszcza jeśli ktoś lubi miejsca, gdzie można po prostu pochodzić i odpocząć od zgiełku miasta.

Jeśli szukacie chwili wytchnienia i spokojnego miejsca na spacer, to Royal Park Rajapruek sprawdzi się idealnie.

Doi Inthanon

Jeśli planujecie wycieczkę na Doi Inthanon, warto zatankować auto do pełna. Droga na najwyższy szczyt Tajlandii, który wznosi się na 2 565 metrów nad poziomem morza, ma sporo ostrych podjazdów, a średniej klasy samochód potrafi spalić więcej paliwa, niż można by się spodziewać.

Trasa prowadzi przez malownicze krajobrazy Parku Narodowego Doi Inthanon, pełne gęstych lasów i efektownych wodospadów. Im wyżej, tym chłodniej – różnica temperatur w stosunku do Chiang Mai potrafi być odczuwalna, zwłaszcza rano lub późnym popołudniem.

Podsumowanie

Chiang Mai to miejsce, gdzie można spędzić sporo czasu i nadal mieć poczucie, że nie zobaczyło się wszystkiego. Jeśli ma się samochód, to można jeszcze więcej objechać, zahaczyć o okolice albo nawet skoczyć do Chiang Rai.

Drogi? No, mogłyby być lepsze. Jest trochę remontów, ale nie ma dramatu. Trzeba jedynie uważać na górskich trasach – widzieliśmy kilku turystów, którzy chyba trochę przecenili swoje umiejętności na skuterach.

Czy zobaczyliśmy wszystko? Nie, ale to dobrze, bo zawsze jest pretekst, żeby wrócić. Nie żałujemy tego pobytu – było intensywnie, smacznie i momentami naprawdę klimatycznie. Jeśli ktoś zastanawia się, czy warto wpaść do Chiang Mai, to odpowiedź jest prosta: warto.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *